czwartek, 10 marca 2011

Hiszpania, Malaga. Z cukinią i flamenco.



Malaga, andaluzyjskie miasto słońca…ale bez przesady. Jest tyle słońca ile może znieść przeciętny przybysz z mroźnego kraju. Całe szczęście wieje.
Malaga słynie z muzułmańskiej architektury, więc miasto wygląda trochę tak jak by było z innej niż hiszpańska bajki. 

Wyjątkiem jest katedra. Znajdziemy tu wpływy renesansowe i barokowe, na zewnątrz można ujrzeć łuki bogato zdobione marmurem, wnętrze zdobią trzy nawy z przepięknymi kopułami.  Wokół katedry mnożą się kafejki, skąd można podziwiać zabytek przy ponoć już niemodnym mojito :).
Ja w Maladze polecam zamek Gibralfaro, z którego rozciąga się zapierająca dech w piersiach panorama miasta (w tym znana z pocztówek arena corridy).  Po trudnej dla turysty wspinaczce na zamek (mniej ambitnym polecam autobus) można odpocząć w przepięknym ogrodzie.
Trudno w Maladze nie wspomnieć o imprezach flamenco, organizowanych w wielu miejscach, ja jednak polecam Kelipe – Sotano Galeria Goya. Tu poza kameralnym, magicznym pokazem można napić się pysznej, słodkiej malagi i zjeść tradycyjne przekąski. 


Jedzenie… pyszne. Polecam małe restauracyjki i bary przy plaży serwujące świeże ryby i owoce morza. Prosty przepis na świetną przekąską, który przywiozłam znad malagijskiej plaży to smażona cukinia z miodem.
W Maladze bardzo dobrze funkcjonuje informacja turystyczna, można się zorientować w możliwościach komunikacyjnych oraz atrakcjach i zabytkach malagijskich.
A teraz minusy – plaża… Jeśli chcecie zatrzymać się w centrum Malagi to odradzam najbliższą plażę, niestety biegnie przy niej trasa szybkiego ruchu co znacznie obniża wartość rekreacyjną. Całe szczęście komunikacja malagijska zapewnia dobre połączenie z Torremolinos – małą miejscowością turystyczną, gdzie plaża jest już całkiem przyzwoita i cicha. Jeśli chcecie jednak pozostać w Maladze polecam plaże nieco oddalone od centrum miasta.
Jest wiele piękniejszych miejsc w Hiszpanii, Malaga ma jednak swój urok i jest świetną bazą dla dalszych podróży, można stąd łatwo dostać się do Sewilli, Granady, Cordoby i na Gibraltar.  

 Plaża w Maladze :)








 Alcazaba

  Alcazaba


  Alcazaba

  Alcazaba


  Alcazaba

 Zamek w Gibralfaro


  Zamek w Gibralfaro

  Zamek w Gibralfaro

  Zamek w Gibralfaro

 Plac przy Calle Molina - panorama



HOTELE
Hiszpania, Malaga - Hotel Ibis Centro Ciudad**

Z zewnątrz wygląda kiepsko, ale w środku jest przyzwoity. Zasługuje na dwie**. Żadnych atrakcji, ale czysto i blisko do centrum. Dla osób jedynie nocujących w hotelu, na krótki wyjazd i bez dzieci. Jedzenie umiarkowane, zdecydowanie lepiej żywić się w pobliskich restauracjach.  Centrum – 50 m., przystanek autobusowy – 50 m. Nie ma basenu, nie ma żadnych dodatkowych atrakcji. 

Ocena ogólna: 3
Lokalizacja: 4,5
Pokój: 3,5
Czystość: 3,5
Jedzenie: 3
Stosunek jakości do ceny: 4
Dodatkowe atrakcje (animacje, sport, wypożyczalnia sprzętów): 0

Hiszpania, Malaga - Hotel Las Vegas***

Trzy*** to za dużo, hotel jest zaniedbany i wymaga remontu, absolutnie nie wierzcie zdjęciom dostępnym w internecie. Robaki nietrudne do wytropienia. Brudno i niechlujnie, niemiła obsługa. Hotel ma wprawdzie basen, ładny widok na morze i przystępną cenę, ale straszy wystrojem i niskim poziomem czystości. Hotel ma restaurację i małą kawiarnię, nic wyszukanego. Za te same pieniądze można znaleźć lepszy hotel nieco oddalony od morza, warto poszukać. Morze – 20 m., centrum – ok.1 km. W okolicy sklepy i przystanek.

Ocena ogólna: 2
Lokalizacja: 4,5
Pokój: 2
Czystość: 1
Jedzenie: 2
Stosunek jakości do ceny: 1
Dodatkowe atrakcje (animacje, sport, wypożyczalnia sprzętów): 1




Dzięki za przeczytanie! Wszystkie moje zdjęcia na tym blogu (te bez podpisu) możesz dowolnie kopiować, również do celów komercyjnych. Jedyna prośba o zamieszczenie źródła: http://checktravel.blogspot.com/


2 komentarze:

  1. A widzisz, nie wiedziałam, że mojito już niemodne:) Ale co tam, taki chłodny i orzeźwiający drink w upalny dzień smakuje wyśmienicie nawet jeśli jest już passe:)
    Zazwyczaj nie pijam ich za dużo, ale jak jestem na wybrzeżu, zawsze:)
    A Malaga kiedyś mi się nie podobała, dopiero za trzecim podejściem uznałam, że to mimo wszystko BARDZO fajne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  2. A widzisz! Oto klucz do sukcesu, Malaga podobała mi się, ale rzeczywiście nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Powinnam w takim razie wybrać się tam ponownie. Chętnie :)

    OdpowiedzUsuń