Skalisty
Gibraltar zapewnia niezapomniane wrażenia…
Mało słodkiej wody, brak bogactw naturalnych, gorąco jak w piekle, jedzenie cóż … brytyjskie, ale jakie widoki! 14 km do Afryki robi wrażenie. To o czym powinien pamiętać każdy turysta mieści się w jednym zdaniu: dużo wody w plecaku, pojemny aparat i żadnego jedzenie podczas zwiedzania rezerwatu. Makaki gibraltarskie są wyjątkowo aktywne i doskonale wyszkolone w poszukiwaniu pożywienia. Musiałam stoczyć bój o własną torebkę.
To człowiek wprawdzie narzeka na
nie, ale czy przypadkiem to nie one powinny narzekać na człowieka? Małpy wiedzą
doskonale, że wystarczy na nas krzyknąć, a my zrzucając plecak uciekamy
pospiesznie. Trudno je za to winić. Władze Gibraltaru są jednak innego zdania,
najbardziej agresywne jednostki są bowiem zabijane, celem oficjalnym jest ochrona turysty, ukrytym - ochrona
przemysłu turystycznego. Te informacje obiegły cały świat motywując podróżnych
do bojkotowania Gibraltaru.
Dla obrońców zwierząt – Gibraltar
tylko palcem po mapie.
Rezerwat w La Linea, w tle Hiszpania
Rezerwat w La Linea
W poszukiwaniu zaginionej pomarańczy
W poszukiwaniu zaginionej pomarańczy
Rezerwat w La Linea, w tle Hiszpania
Rezerwat La Linea i chwila relaksu :)
Rezerwat w La Linea, w tle Hiszpania
Rezerwat w La Linea, w tle Hiszpania
Skalisty zakątek
Rezerwat w La Linea, widok na miasto
Rezerwat w La Linea, w tle Afryka
Rezerwat w La Linea, wpław do Afryki.
A po lewej, choć nie widać, jadalnia dla zwierząt
A po lewej, choć nie widać, jadalnia dla zwierząt
I znów w głębi Afryka
Rezerwat w La Linea - panorama
A tu sama miejscowość La Linea
La Linea
Park w La Linea
Park w La Linea
Abyśmy pamiętali o GB :)
La Linea
Dzięki za przeczytanie!
Wszystkie
moje zdjęcia na tym blogu (te bez podpisu) możesz dowolnie kopiować, również do
celów komercyjnych. Jedyna prośba o zamieszczenie źródła: http://checktravel.blogspot. com
Rzeczywiście na małpki trzeba uważać, sama byłam świadkiem jak jedna ugryzła chłopca, wyglądało to wszystko trochę dramatycznie bo wczepiła się zębami i nie chciała puścić.A dziecko było w takim szoku, że nawet nie płakało.
OdpowiedzUsuńdokładnie :) ja też byłam zaskoczona, nie ma co! Widziałam też jak zabierają małpki dzieciom słodycze...szkoda, że odwrotnie już się nie dało :)
UsuńMiejsca przepiękne. Chciałbym tam być :)
OdpowiedzUsuńJohn, to może to być plan wakacyjny?
OdpowiedzUsuń