Malaga,
andaluzyjskie miasto słońca…ale bez przesady. Jest tyle słońca ile może znieść
przeciętny przybysz z mroźnego kraju. Całe szczęście wieje.
Malaga słynie z
muzułmańskiej architektury, więc miasto wygląda trochę tak jak by było z innej
niż hiszpańska bajki.
Wyjątkiem jest katedra.
Znajdziemy tu wpływy renesansowe i barokowe, na zewnątrz można ujrzeć łuki
bogato zdobione marmurem, wnętrze zdobią trzy nawy z przepięknymi kopułami. Wokół katedry mnożą się kafejki, skąd można
podziwiać zabytek przy ponoć już niemodnym mojito :).
Ja w Maladze
polecam zamek Gibralfaro, z którego rozciąga się zapierająca dech w piersiach
panorama miasta (w tym znana z pocztówek arena corridy). Po trudnej dla turysty wspinaczce na zamek
(mniej ambitnym polecam autobus) można odpocząć w przepięknym ogrodzie.
Trudno w Maladze
nie wspomnieć o imprezach flamenco, organizowanych w wielu miejscach, ja jednak
polecam Kelipe – Sotano Galeria Goya. Tu poza kameralnym,
magicznym pokazem można napić się pysznej, słodkiej malagi i zjeść tradycyjne
przekąski.
Jedzenie…
pyszne. Polecam małe restauracyjki i bary przy plaży serwujące świeże ryby i
owoce morza. Prosty przepis na świetną przekąską, który przywiozłam znad
malagijskiej plaży to smażona cukinia z miodem.
W Maladze bardzo
dobrze funkcjonuje informacja turystyczna, można się zorientować w
możliwościach komunikacyjnych oraz atrakcjach i zabytkach malagijskich.
A teraz minusy –
plaża… Jeśli chcecie zatrzymać się w centrum Malagi to odradzam najbliższą
plażę, niestety biegnie przy niej trasa szybkiego ruchu co znacznie obniża
wartość rekreacyjną. Całe szczęście komunikacja malagijska zapewnia dobre
połączenie z Torremolinos – małą miejscowością turystyczną, gdzie plaża jest
już całkiem przyzwoita i cicha. Jeśli chcecie jednak pozostać w Maladze polecam
plaże nieco oddalone od centrum miasta.
Jest wiele
piękniejszych miejsc w Hiszpanii, Malaga ma jednak swój urok i jest świetną
bazą dla dalszych podróży, można stąd łatwo dostać się do Sewilli, Granady,
Cordoby i na Gibraltar.
Plaża w Maladze :)
Alcazaba
Alcazaba
Alcazaba
Alcazaba
Alcazaba
Zamek w Gibralfaro
Zamek w Gibralfaro
Zamek w Gibralfaro
Zamek w Gibralfaro
Plac przy Calle Molina - panorama
HOTELE
Hiszpania, Malaga - Hotel Ibis Centro Ciudad**
Z zewnątrz
wygląda kiepsko, ale w środku jest przyzwoity. Zasługuje na dwie**. Żadnych atrakcji,
ale czysto i blisko do centrum. Dla osób jedynie nocujących w hotelu, na krótki
wyjazd i bez dzieci. Jedzenie umiarkowane, zdecydowanie lepiej żywić się w
pobliskich restauracjach. Centrum – 50
m., przystanek autobusowy – 50 m. Nie ma basenu, nie ma żadnych dodatkowych
atrakcji.
Ocena ogólna: 3
Lokalizacja: 4,5
Pokój: 3,5
Czystość: 3,5
Jedzenie: 3
Stosunek jakości
do ceny: 4
Dodatkowe
atrakcje (animacje, sport, wypożyczalnia sprzętów): 0
Hiszpania, Malaga - Hotel Las
Vegas***
Trzy*** to za
dużo, hotel jest zaniedbany i wymaga remontu, absolutnie nie wierzcie zdjęciom
dostępnym w internecie. Robaki nietrudne do wytropienia. Brudno i niechlujnie,
niemiła obsługa. Hotel ma wprawdzie basen, ładny widok na morze i przystępną
cenę, ale straszy wystrojem i niskim poziomem czystości. Hotel ma restaurację i
małą kawiarnię, nic wyszukanego. Za te same pieniądze można znaleźć lepszy
hotel nieco oddalony od morza, warto poszukać. Morze – 20 m., centrum – ok.1
km. W okolicy sklepy i przystanek.
Ocena ogólna: 2
Lokalizacja: 4,5
Pokój: 2
Czystość: 1
Jedzenie: 2
Stosunek jakości
do ceny: 1
Dodatkowe
atrakcje (animacje, sport, wypożyczalnia sprzętów): 1
Dzięki
za przeczytanie! Wszystkie moje zdjęcia na tym blogu (te bez podpisu) możesz
dowolnie kopiować, również do celów komercyjnych. Jedyna prośba o zamieszczenie
źródła: http://checktravel.blogspot.com/
A widzisz, nie wiedziałam, że mojito już niemodne:) Ale co tam, taki chłodny i orzeźwiający drink w upalny dzień smakuje wyśmienicie nawet jeśli jest już passe:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie pijam ich za dużo, ale jak jestem na wybrzeżu, zawsze:)
A Malaga kiedyś mi się nie podobała, dopiero za trzecim podejściem uznałam, że to mimo wszystko BARDZO fajne miejsce!
A widzisz! Oto klucz do sukcesu, Malaga podobała mi się, ale rzeczywiście nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Powinnam w takim razie wybrać się tam ponownie. Chętnie :)
OdpowiedzUsuń