Widok z Rialto
Wenecja
to miejsce, które rzuca na ciebie urok jak tylko wychylisz głowę z pociągu. Ale
trochę inaczej niż z pocztówek. Rozglądasz się wokół i masz wrażenie, że
wszystkie kolorowe obrazki na filmach to pierwszej klasy fotoshop. Przemierzając miasto czujesz się
trochę tak jakbyś trafił do innego, zapomnianego świata. Kładka faluje pod
nogami, a uliczki są tak wąskie, że wystarczy rozciągnąć ręce by dotknąć
budynków po obu stronach.
Masz wrażenie, że wszystko się zacieśnia, że błądzisz w labiryncie pustych ulic i zapomnianych budynków. W oknach wiszą zniszczone koszule suszące się nad kanałami. Pusta gondola czeka na podróżnego by w ciszy przewieźć go za 50 Euro. Noce są ciche i spokojne, blaszane okiennice przysłaniają witryny sklepowe. Zupełnie jak w powieściach Kinga, czujesz się tak jakby miasto miało się za chwilę zapaść albo przeżyć inwazję Langolierów...
Masz wrażenie, że wszystko się zacieśnia, że błądzisz w labiryncie pustych ulic i zapomnianych budynków. W oknach wiszą zniszczone koszule suszące się nad kanałami. Pusta gondola czeka na podróżnego by w ciszy przewieźć go za 50 Euro. Noce są ciche i spokojne, blaszane okiennice przysłaniają witryny sklepowe. Zupełnie jak w powieściach Kinga, czujesz się tak jakby miasto miało się za chwilę zapaść albo przeżyć inwazję Langolierów...
Nocą
wybrałam się na przejażdżkę korzystając z vaporetto, chciałam na chwilę zostać
bohaterką romantycznej historii. Spodziewałam się ujrzeć przepięknie oświetlone
budynki lekko kołysząc się na falach. Ale nie. Może to kwestia pory roku, ja Wenecję
zwiedzałam w grudniu i jedynym jasnym punktem jaki zobaczyłam na Canale
Grande był pałac Ca' d'Oro. Naprawdę imponujące, przyznaję, ale spodziewałam
się zjawisk niemal metafizycznych.
Ale
za dnia miasto ożywa i można wybrać się na przechadzkę
(koniecznie z dokładną mapą, czasami nawet Wenecjanie nie potrafią wskazać
drogi). Wenecja jest zbudowana na ponad 100 wyspach i łączy 150 kanałów. Zanim
dotrzesz dna plac Św. Marka, zdążysz się kilkakrotnie zgubić. Ale wbrew pozorom
zgubić się warto. Można dzięki temu obejrzeć obiekty nieopisywane w
przewodnikach i zobaczyć jak żyją Wenecjanie (bo nie zawsze tak skromnie jak
posiadacze suszonych koszul).
Im
bliżej starówki tym więcej drobnych sklepików, oferujących głównie biżuterię,
wyroby ze szkła i maski. O ile zakupu maski można sobie oszczędzić, o tyle za
pamiątkową filiżankę warto nawet trochę przepłacić. Trudno wprawdzie znaleźć
taką o cenie poniżej 10 Euro, ale naprawdę cieszy oczy. Ja mam taką z dość
popularnym wzorem millafiore. Zagłębiem sklepików jest plac Św. Marka i jego
okolice, już przekraczając Rialto zaczyna się „turystyczna strefa”.
Wenecja, budząca sprzeczne emocje, mnie zachwyciła przenosząc w czasie. Ma urok niespodziewany, klimat szczególny, którego nie zapowiada zdjęcie z pocztówki. To miejsce, do którego chętnie wracam myślami.
Plac Św. Marka
Widok z jednego z weneckich mostów
Najbardziej popularne są sklepy z
wyrobami ze szkła
Wenecja nocą
Włochy,
Wenecja – hotel Amadeus****
Można tu spędzić
kilka nocy, choć hotel jest trochę zapuszczony i brudny. Dobre położenie,
blisko dworca. Wprawdzie od placu Św. Marka dzieli hotel 20 minut na piechotę,
ale spacer po Wenecji sam w sobie jest przyjemnością. W restauracji jedzenie
zjadliwe, choć drogie, w pobliżu hotelu znajdziecie wiele sklepików i barów.
Typowy miejski hotel, mający zrobić wrażenie na kliencie, niestety
nieskutecznie. Zdjęcia na stronie internetowej są mocno przesadzone, nie
spodziewałabym się takich luksusów.
Ocena ogólna: 3
Lokalizacja: 4
Pokój: 3
Czystość: 2
Jedzenie: 3
Stosunek jakości
do ceny:
Dodatkowe atrakcje
(animacje, sport, wypożyczalnia sprzętów): 0
Dzięki za przeczytanie!
Wszystkie moje zdjęcia na tym blogu (te bez podpisu) możesz dowolnie kopiować, również do celów komercyjnych. Jedyna prośba o zamieszczenie źródła: http://checktravel.blogspot.
To racja - nocą nie ma co robić, jest trochę przygnębiająco, ja byłam kilka dni i siedziałam w restauracjach. Oby do karnawału!
OdpowiedzUsuńWłochy są cudne i Włosi też, nawet nie zaczepiają tak bardzo jak myślałam, albo jestem brzydka :) albo ludzie przesadzają
pozdrawiam
przesadzają :) albo się przechwalają :)
OdpowiedzUsuńA Wenecja nocą jest rzeczywiście trochę inna, mnie się spodobała - właśnie taka wyludniona. Fakt, że jeśli liczysz na imprezy to poza karnawałem lipa