Niedawno
dostałam od mojej przyjaciółki Magdy link do ciekawego artykułu o testerce
mężczyzn. Nie trudno się domyślić, że chodzi tu o zdradę. Testerka występuje roli opiekuna moralności i informatora jednocześnie, angażując się w misję na
miarę moralności własnej. Clair, autorka artykułu twierdzi stanowczo, że
wszystkiego by nie zrobiła, by udowodnić niewierność testowanego mężczyzny, ale
wiele testerek poświęca się w pełni temu zadaniu. Clair ma ręce pełne roboty,
popyt na usługę jest bowiem olbrzymi, a i stawki testerki godziwe (od 500 do
1500 funtów za „cel”). Szczególne natężenie zleceń przypada na luty, czyli
miesiąc … miłości.
Clair
wykonuje swoją pracę rzetelnie, gromadzi materiały, śledzi mężczyznę by
ostatecznie zarzucić haczyk. Wielu mężczyzn wpada a Clair informuje o wszystkim
ich partnerki, bo one mają prawo znać prawdę o swoim wybranku.
W
porządku, zawód jakich wiele, popyt na „sprawdzanie” wzrasta, więc dlaczego by
nie sprawdzić miłości i przekonać się, czy przypadkiem nie tracimy energii na
związek z niewłaściwym mężczyzną.
Zdradzamy
się ponoć w równej mierze. Na pytanie czy zdarzyło ci się zdradzić swojego
partnera - 38% kobiet i 37% mężczyzn odpowiada twierdząco. Na pytanie czy
została/eś zdradzony – 32% kobiet twierdzi, że tak, wśród mężczyzn - 26%. 21%
kobiet wyklucza możliwość zdrady partnera, wśród mężczyzn nie dopuszcza takiej
ewentualności – 33%. Tak więc albo kobiety trochę lepiej wyczuwają zdradę albo
mężczyźni rzadziej potrafią się powstrzymać od zwierzeń.
Ale
nie trzeba zatrudniać testerki by móc wyśledzić partnera i poznać jego
poczynania. Istnieje bowiem program internetowy ProfilSpy, któremu można tę
misję powierzyć. Informacja na stronie mówi: „Oprogramowanie instalujesz przez
port USB. Instalowanie nie powinno zająć dłużej niż 40 sek. Potem czekasz na
rezultaty ;)”.
Czyli czekasz na rezultaty z „;)”. Zważywszy na wyniki pomiarów śledzika jakoby 60% flirtów zapoczątkowanych on-line kończyło się zdradą, to „;)” od autora wydaje się nie na miejscu.
Czyli czekasz na rezultaty z „;)”. Zważywszy na wyniki pomiarów śledzika jakoby 60% flirtów zapoczątkowanych on-line kończyło się zdradą, to „;)” od autora wydaje się nie na miejscu.
Daleko
szukać jednak nie trzeba, wystarczy Google Latitude, Foursquare czy Gowalla.
Życząc
podjęcia jakkolwiek słusznej decyzję polecę Wam „Podróżne ogony”.
Więcej
o testerce Clair.
Więcej
o badaniach zdrady w Polsce.
Dzięki za przeczytanie!
Hmmm mężczyźni to wzrokowcy- a w tym przypadku okazja czyni złodzieja.
OdpowiedzUsuńhehe, to bardzo trafne porównanie ... :)
Usuń