piątek, 15 lipca 2011

Wykryć kłamstwo. Część II/III.

A tu trzy kolejne metody wykrywania kłamstw.

4. Poważnie – rezonans magnetyczny


Rezonans pokazuje które partie mózgu uaktywniają się podczas kłamania. Jeśli będą to partie odpowiedzialne za emocje towarzyszące kłamstwu (ważne, by były to 3 obszary jednocześnie) zostaliśmy przyłapani. Metoda o 90% dokładności, ale co z wykrywalnością? Znów pojawiający się problem emocji - niewiadomej ich pochodzenia i „drobnych” manipulacji jest w tym przypadku marginalny. Większość z nas nie potrafi oszukać technologii.




5. Odciśnij mózg
Mózgu ciąg dalszy i w końcu coś czego nie da się ukryć. Metoda odcisku mózgu polega na rejestrowaniu impulsów elektrycznych, pojawiających się gdy widzimy coś co rozpoznajemy. Przydatne przy wykrywaniu przestępstw. Badanemu przedstawia się przez ułamek sekundy zdjęcia, słowa, dźwięki i mierzy reakcję elektroencefalografem. Prezentuje się 3 grupy bodźców - sondujące, nieistotne i wycelowane. Pierwsze z nich tworzą szersze tło – przedstawia się podejrzanemu informacje, które w jakiś sposób mają związek ze zdarzeniem, ale nie są wycelowane. Jeśli podejrzany je skojarzy wyśle impuls, co oznacza, że ma związek ze sprawą. Bodźce wycelowane to informacja, którą podejrzany, zgodnie z naszą widzą, posiada. I znów trio: akcja – reakcja (impuls) – „wina”.
Metoda wygląda obiecująco.

6. „Drugie oko”


Czyli oko po raz drugi – tym razem skanowanie, będące alternatywą popularnego wariografu. Polega na wykrywaniu wzmożonej aktywności oka (rozszerzenie źrenic i zmieniony czas reakcji) podczas udzielania odpowiedzi na pytania prawda-fałsz.
Urządzenie jest ponoć tańsze i dostępne we wszystkich językach, czym góruje nad wariografem. 





Dzięki za przeczytanie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz