piątek, 17 czerwca 2011

Turcja, Alanya. Zamek, zakupy, zamek



Sama nie wiem co napisać o Alanyi. Trochę mnie zawiodła. Nie jest tam pięknie, jest przyjemnie. Samo miasto jest ładnym miejscem, mnóstwo wąskich uliczek, górzysty teren, morze po horyzont. Ale dla mnie to miejsce zbyt turystyczne, nawet trochę "na pokaz". 
Całe mnóstwo sklepów, główna ulica typowo sprzedażowa. Turcy uchodzą za bardzo przyjemny i gościnny naród - i tak jest rzeczywiście, pamiętać jednak należy o tym, że bywają miejsca niebezpieczne i bywają Turcy nieprzewidywalni.  I tak jeśli jedziesz z rodziną, mężem dziećmi ujawnia się jedno, łagodne oblicze Turków, ale bez mężów – pojawia się inne. 


Wybrałyśmy się ze znajomymi na nocną imprezę pod gołym niebem i cuda okazały się naszym oczom. Już nie przyjaźni i gościnni Turcy tylko przyjemni w jeden, szczególny sposób. Mają w oczach coś z koczownika-zdobywcy :). Zatem albo trzeba szybko biegać, albo nie wynurzać się nocami z hotelu. Ale być może to tylko  specyfika miejsc turystycznych.

Zastanawiało mnie dlaczego w Alanyi zawsze są korki, ile można jeździć i dokąd tak się wiecznie spieszyć. Skoro tu ciągle się imprezuje, to w końcu należy odstawić samochód. Otóż nie. To, że pijesz nie oznacza, że należy odstawić samochód :) . Kierowcy tureccy są dość często pijani. Dlatego nigdy nie należy stosować powszechnej w Europie taktyki wymuszania zatrzymania samochodu na pasach przed pieszymi. Nie zatrzymają się. Jako pieszy musisz cierpliwie czekać, aż wszystkie samochody przejadą. Aha i policja nie zwraca uwagi na pijanych kierowców :) 


Ale są przejdźmy do przyjemnych stron Alanyi, włóczyć się przecież można za dnia. W Alanyi wart zobaczenia jest zamek. W samych zamku wiele poza kilkoma drzewami nie ma, ale są ciekawe obwarowania i widok na miasto (nocą to miejsce spotkać popijających kierowców). Nawiasem mówiąc, rozbrzmiewająca muzyka turecka też jest dla mnie atutem.

Łaźnie – jest ich mnóstwo w Alanyi, warto dopytać w swoim hotelu o dobry hamam (hotele mogą mieć umowy z łaźniami, ale to i tak pewniejsze niż uleganie namowom Turków na ulicach). Zestaw podstawowy w hamam kosztuje ok. 20 euro. 


Dimcay – rzeka w pobliżu Alanyi, z mnóstwem małych restauracyjek, bardzo przyjemne miejsce, duży wybór herbat (jedna kosztuje ok 1 lira = 2 PLN). Można się zrelaksować i pobujać na sofach :).

Ostatniego dnia mojego pobytu w Alanyi spotkałam tureckie dzieciaki. Wybrały się na przejażdżkę rowerową i gdy tylko mnie zobaczyły zatrzymała się krzycząc radośnie: Tourist! Tourist! Pięcioletni chłopiec podszedł do mnie pocałował mnie w rękę i powiedział: Beatifull tourist! Kiss me tourist and money. Szkoleni od małego :).
No i Alanya jest nieco spokojniejsza turystycznie od Bodrum.


 Ulice Alanyi

Alanya - centrum miasta

Alanya - centrum miasta

Alanya - centrum miasta

 Alanya - centrum miasta

  Plaża w Alanyi - widok na latarnię, po prawej jest, choć nie widać, sławetny zamek

Plaża w Alanyi

  Port w Alanyi

Plaża w Alanyi

Dimcay - pomiędzy Alanyą a Obagol

Alanya - widok z zamku 

Alanya - widok z zamku  

Alanya - widok z zamku  

 
Alanya - widok z zamku  



Dzięki za przeczytanie! Wszystkie moje zdjęcia na tym blogu (te bez podpisu) możesz dowolnie kopiować, również do celów komercyjnych. Jedyna prośba o zamieszczenie źródła: http://checktravel.blogspot.com/




4 komentarze:

  1. fakt, mimo mojej uważności, mnie też trochę oszukali. Ale to trzeba wliczyć w koszty. Mimo to Alanya jest fajnym miejscem. Żałuję, że nie trafiłem nad Dimcay.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dimcay jest świetny, dobrze mieć samochód, jest tam kilka kawiarni rozreklamowanych, ale też nieznanych turystom. Jest bardzo fajne miejsce - kawiarnia pod wodospadem (małym :)), bliżej Alanyi. O nim niewiele osób wie, ale wystarczy przejechać się samochodem wzdłuż rzeki, na pewno je zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zamek i widoki z jego szczytu to najpiękniejsza atrakcja Alanyi
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie szczerze powiedziawszy tak ;). Jest jeszcze, bardzo ładna plaża Kleopatra :). Każdy ma swoje preferencje, Dimcay naprawdę zrobił na mnie wrażenie

      Usuń