Zostałam
nominowana i zaproszona do zabawy „Tell me about yourself award”, za co uprzejmie dziękuję Oli Olandii :).
Zasady są takie:
- napisz kto przyznał Ci nagrodę
- napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
- nominuj 15 blogerek
- napisz kto przyznał Ci nagrodę
- napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
- nominuj 15 blogerek
I trochę o mnie:
Zabawa z pomidorem
Nie lubię ziarenek w pomidorze. Od wczesnego dzieciństwa musiałam
wydłubać każde ziarenko.Tak mi zostało do dziś :)
Gołąbki
Po powrocie z wakacji znalazłam na balkonie małe zawiniątko z patyczków i
dwa małe gołębie jajka na tym zawiniątku. Ucieszyłam się, pomyślałam, że będzie szpital na skraj mesta. Dzieci w końcu się wykluły – Zyzio i Dyzio, były małe, cudne,
nieporadne – sama radość. Dzieci siadały na poręczy, uczyły się latać i wtedy
pojawił się problem. Zyzio i Dyzio sprowadzili kolegów z całego Ursynowa i
straciłam balkon bezpowrotnie. Mieszkanie sprzedałam – razem z gołębnikiem.
Głupi, głupszy...:)
Jadąc na Słowację zapomniałam paszportu (wtedy był niestety wymagany), więc
zostałam w Zakopanem i czekałam na paszport przez 24 godziny :).
Niezbyt mądre było również wpychanie za spodnie trzech butelek Kubusia
podczas odprawy na lotnisku. Żeby się nie zmarnowało. Nie wiem jakim cudem, ale
udało się.
Moja
ulubiona piosenka
„That’s the way” Led Zeppelin.
Uwielbiam się bać
Oglądam namiętnie “Zabójcze umysły” i “Zabójcze umysły: okiem sprawcy”. I wszelkie
pokrewne thrillery.
Uwielbiam
zegarki
Mam ich sporo. Najczęściej działają. Chociaż nosiłam swego czasu zegarek "Wostok",
który bardzo lubiłam i nie przestałam go nosić nawet jak przestał działać :).
Budzików też mam sporo. Lubię spać, nie lubię się budzić, więc codziennie mam nastawione 4 budziki co pięć minut. A i tak raz zaspałam 5 godzin do pracy...
Nominuję i zapraszam do
zabawy:
Pozdrawiam Was wszystkich :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHehe, fajna ta historia z gołębiami ;) Ja również lubię się bać, dlatego uwielbiam horrory. Ale oglądam je tylko z kimś, bo tak jak w przypadku mojego leku co do burzy, gdy oglądam sama mam później dziwne myśli ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami nawet boję się bać :) Ale uwielbiam potem rozejrzeć się wokół, odetchnąć i pomyśleć "A ja tu sobie siedzę bezpiecznie i nic mi się nie stanie". :)
OdpowiedzUsuńZdarza się wprawdzie, że nękają mnie sny potworne, ale nigdy jeszcze nie śniło mi się nic miłego, więc jestem przyzwyczajona :)
Dziękuję za zaproszenie :) spróbuję wymyślić potem jakieś historie o mnie :)
OdpowiedzUsuńa apropo strasznych filmów.. to jak byłam młodsza lubiłam oglądać horrory, ale teraz jakoś mi przeszło, lubię za to opowieści kryminalne :)
Asiu, bardzo proszę, z chęcią dowiem się czegoś o Tobie :)
OdpowiedzUsuńA książki kryminalne też lubię :)
gotowe :) a jeśli chodzi o kryminały to znasz Andrea Camilleri? To taki włoski pisarz piszący kryminalne historie z komisarzem Montalbano w roli głównej - polecam!
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie ;D Pomyślę i napiszę :D
OdpowiedzUsuńMatko jedyna!
OdpowiedzUsuńŻadnych horrorów nie oglądam,
umarłabym na miejscu i od razu ...
Asia, nie znam Camilleri, ale bardzo chętnie poznam :) Ja teraz przeżywam fascynację Juanem Gomezem :) klimat thrillerowy, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńSikorka - bardzo proszę, czekam na wieści o Tobie :)
Jasna 8 - :) witaj u mnie :)
Horrory to kwestia wprawy, kilka zawałów, a potem jest już łatwiej :)
Super historia z tymi gołębiami, aż się uśmiałam :D Ty masz manię na punkcie zegarków, a ja na punkcie... butów oczywiście :) A z tą pobudką mamy tak samo :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKasia, gołębie jeszcze długo za mną chodziły :) dosłownie też :)
OdpowiedzUsuńTak...pospać lubimy, zupełnie mnie nie rusza, że przesypiam połowę życia :)
a ja ostatnio cierpię na jakąś bezsenność.. nie umiem spać za długo.. a potem jestem zmęczona.. :(
OdpowiedzUsuńhistoria z gołębnikiem na balkonie troszke przerażająca:)
OdpowiedzUsuńOla, jednych budzi szum morza, innych śpiew skowronków a mnie budziło gruchanie gołębi :) można się przyzwyczaić. Niestety z czasem przestałam odróżniać Zyzia i Dyzia od reszty stada :(
OdpowiedzUsuńAsia, na bezsenność polecam kąpiel z lawendą i nudną książkę. Serio - mnie zawsze zwala z nóg :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję :) chociaż dzisiaj jestem zmęczona.. więc pewnie zasnę bez pomocy nudnej książki :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń