W Maladze na skrzyżowaniu dróg Calle Larios and Calle
Strachan mieści się cudna, brązowa rzeźba „Point of view”.
Twórcą jest 62-letni Brytyjczyk - Tony Cragg. 2 sierpnia
2005 roku rzeźba znalazła swój dom w Maladze, zostawiając w Anglii swoje
przyrodnie siostry :).
Malagijski „punkt widzenia” to pierwsza rzeźba artysty
na stałe wystawiona w Hiszpanii, będąca jednocześnie częścią programu "Málaga,
Ciudad de Museo", zapoczątkowanego w 2002 przez władze miasta.
A jak do niej trafić?
Dzięki i do następnego!
Ciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńOla, wygląda bardzo fajnie, nie widziałam innych wariantów tej rzeźby, ale przy okazji następnego pobytu w Anglii postaram się do nich trafić
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa rzeźba :) Na żywo pewnie robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńciekawe skąd ta nazwa?
OdpowiedzUsuńAsia, robi wrażenie na żywo rzeczywiście, obchodziłyśmy ją kilka razy, poza tym sprawia wrażenie ruchu, jakkolwiek by to nie zabrzmiało :).
OdpowiedzUsuńOla a nazwa wzięła się stąd, że zależnie od perspektywy trochę inaczej widzisz twarze. U mnie na zdjęciu twarze są - jedna z lewej, a druga trochę niżej - z prawej. A jeśli staniesz z boku to twarz widać już tylko jedną.
W Maladze będę pojutrze, pójdę poszukać i pofotografuję różne "punkty widzenia":) Gdyby nie Ty ominęłaby mnie taka atrakcja:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do TAGowej zabawy o serialach ;) Więcej u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńOla, dziękuj i jak najbardziej przyjmuję :)
OdpowiedzUsuńAnia, mam nadzieję, że spodoba Ci się rzeźba, może udałoby Ci się zrobić kilka fotek z różnych stron rzeźby. I baw się przede wszystkim w Maladze świetnie!
Agata, byłam i porobiłam fotki:)) Jakoś pewnie na dniach wrzucę u mnie na FB. Niestety przy katedrze właściwie wiekszość knajpek się pozwijała, będę musiała się wybrać na to mojto jednak na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńoj....to lecę :) ciekawa jestem Twoich zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna rzeźba, zainteresował mnie jej opis i te perspektywy oglądania :)Chciałabym ją kiedyś obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńKasia, rzeźba jest naprawdę ciekawa, możesz sobie też obejrzeć inne (link pod "przyrodnie siostry"). Mają podobny klimat.
OdpowiedzUsuń