„Artemizja miłowała swojego męża Mauzolosa ponad
wszystkie miłosne wiersze i ponad trwałość ludzkiej namiętności. Gdy wypełniły
się dni Mauzolosa, pośród lamentów i załamywania rąk kazała pochować go
wspaniale na stosie. Gorejąc smutkiem i tęsknotą za małżonkiem, roztarła
następnie jego spopielałe kości na proch, zmieszała z wonnościami, dodała wody,
po czym to wszystko wypiła.” Tu byłem – Pliniusz Starszy.
Grobowiec Mauzolosa - Mauzoleum w Halikarnasie,
wzniesiony w IV wieku p.n.e. przez żonę Mauzolusa – Artemizję. Dzieła dokonał
architekt Pyteos, ozdobili je Leochares, Skopas, Bryaksis i Timoteos, ówcześni
greccy artyści. Zniszczyli natomiast Joannici - rozbili grobowiec, chcąc
pozyskać materiał dla fortyfikacji.
I tego cudu
świata niefart nie ominął. Z grobowca niewiele zostało, a to co zostało można
obejrzeć w Bodrum i British Museum. Ja póki co wybrałam Bodrum.
Zadaszenie
chroni pozostałości.
Wejście do
podziemnych korytarzy – niestety dla turystów niedostępne.
W Bodrum, tuż
obok ruin mieści się mała salka z kilkoma eksponatami.
I fragmentami
fryzu budowli.
Bardzo
przyjemne, zadbane miejsce. Bez patosu, ciche i spokojne. Żałuję, że tak
niewiele zostało.
Dzięki i do następnego!
Cały czas żałuję, że jak byłam na Kosie to Bodrum mnie ominęło...
OdpowiedzUsuńBoże, ile trzeba by było tego wypić:)))))))
Ola :) nic straconego... Wszystkie grzechy da sie odpokutowac I na Kos mozna wychylic szklaneczke :)
OdpowiedzUsuńMiejsce ciekawe, a szklaneczki w tamtym klimacie różnie działają na ludzi, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńcóż, skoro tak gorąco to i szklaneczki się szybko opróżniają :)
UsuńDzieki Agata! Nie znam tej histori ale sie dowiedzialam od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńA tak na dorba sprawe ja tez bym tak zrobila dgybym byla Artemizja - wypilabym do dna swojego meza-boga prochy, dgybym nie wiedziala ze energia Milosci jest 'pokarmem' naszej duszy, ktorego nawet ogien nie jest w stanie spalic. . .
i kto wie. . . .
I domyslam sie ze w ich nastepnej inkarnajci zakochali sie "od pierwszego spojzenia".
Theofilia, miejmy nadzieję, że odnaleźli się :) A ponoć taka miłość się nie zdarza. A ja Wam życzę pięknej miłości i romantyzmu "ponad wszystkie miłosne wiersze i ponad trwałość ludzkiej namiętności" :)
UsuńJak to fajnie dowiedzieć się czegoś nowego i powędrować ... myszką po Twoim blogu ;-) Zamiast palcem po mapie ... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Sikorka :) przygotuję dla Ciebie specjalnie, coś kulinarnego :)
UsuńKolejne ładne miejsca :) Mam nadzieję, że Kos również kiedyś odwiedzę :) Jest tyle miejsc, które chciałabym zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńP.S. Widzę, że coś się tutaj zmieniło :) Ładnie :)
Dzięki Asia :)
OdpowiedzUsuńTrochę się zmieniło, stwierdziłam, że po roku wędrówki należy zejść z drogi i pomedytować :)
Tak :) Medytacja to mi się przyda jak zaliczę sesję :) Wtedy zejdę z drogi nauki na chwilę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
he he, tak, ciężko medytować przed sesją. Ale za to po sesji jakie są medytacje...!!! do białego rana :)
OdpowiedzUsuńA no jest tak :) jeszcze tydzień! Mam nadzieję, że obejdzie się bez poprawek :)
OdpowiedzUsuńAsia, ja trzymam za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńi czekam na nowe posty...:)
Apropo nowych postów, to właśnie pojawił się nowy o Pradze :) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńto biegnę do Pragi ! :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM Archeologie :()
OdpowiedzUsuńSWIETNY POST zreszta jak wszystkie - no super sie czyta.
PA Agatko
IwonKa, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńJa archeologię również uwielbiam, i czasami do niej wracam. A takie zabytki jak Mauzoleum robię wrażenie.