piątek, 30 grudnia 2011

Poranek kojota - Lizbona zanim sięgniesz po kawę

Rua do Arsenal. Nie tylko ja rozpoczęłam poszukiwania pierwszej tego dnia mocnej kawy. Jeszcze będę musiała na nią poczekać. 


Plac Comercio, Josepho I i ja. Początek uroczej, słonecznej lizbońskiej żółci...




Na Plac Comercio przybyły jeszcze dwie osoby. Wszyscy skupieniu wokół Josepho I, rządzącego Portugalią i Algarve w XVIII wieku. Władza przyciąga…


Siedziba Ministra Obrony Narodowej mieści się właśnie na Placu Comercio.



Koło ósmej promienie słońca sięgnęły już pierwszego piętra. Czekamy na rozbłysk Restaurante Central.


W górę. 

I znajduję uroczą uliczkę.


Okna wciąż zamknięte, czekają na otwarcie powiek właściciela. 



Nie po raz pierwszy w Portugalii spotkałam się z takim widokiem. 


Ale nie przestaję zaglądać ukradkiem do mieszkań. 





I tak ujrzałam coś co z pewnością zgubiłabym w zgiełku południa. W pełnym słońcu znika oblicze Lizbony, które na zawsze zapamiętam. Czas udać się na kawę.

Dzięki!

24 komentarze:

  1. Nawet bez kawy, Twoja artystyczna dusza i oko aparatu fotograficznego uroczo podsumowali sloncem podszyta Lizbone:)

    Przeczytalam ze otwierasz biuro podrozy 1 lutego - akurat w dzien moich 57268077 urodzin! (oj, cos mi sie palce poslizgnely na tym numerze, chyba dlatego ze jeszcze nie pilam kawy!)

    Zycze Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Theofilia, dziekuje:) a ja myslalam naiwnie, ze nie znasz polskiego... Hmmmm
    Bardzo milo Cie goscic :)
    1 luty to czas swietowania dla nas obu :)
    Wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna poranna Lizbona! Jestem śpiochem, więc raczej nie wstałabym o tak wczesnej porze, ale zdarzało mi się jak tam mieszkałam wracać z imprez z samego rana i to niedobudzone jeszcze miasto bardzo mi się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa, zazdroszcze Ci tego mieszkania w Lizbonie... Wyobrazam sobie, ze Lizbona moze pochlanac czlowieka calkowicie. Na poczatku mialam mieszane odczucia, ale zakochalam sie w Lizbonie na zaboj!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo tak... przed wyjazdem moim do Lizbony ktoś kiedyś mi powiedział, że to niebezpieczne, bo jak się tam raz pojedzie, to człowiek się zakocha i koniec. Wydawało mi się to bzdurą, no bo jak tak? A okazało się szczerą prawdą. I nie znam chyba osoby, która nie miałaby tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam sie absolutnie! I ja zapalalam...ale nie zamierzam sie odkochac :) niech to bedzie milosc dozgonna...

    OdpowiedzUsuń
  7. zdjęcia piękne :) mam nadzieje, że poszukiwania mocnej kawy skończyły się sukcesem. jeśli chodzi o to, to ja sama z rana nie potrafię znaleźć kawy we własnej kuchni ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. :) Do kawki dotre za tydzien , choc jest juz za mna , o ile to logiczne :). Moje poranki tez zwykle zaczynaja sie od kawy, mocnej czarnuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Agata, a skad mialas wiedziec ze ja (Jadzia) urodzilam sie i wychowalam na pieknych Mazurach! hmmmm?:)

    Mile pzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczesliwego Nowego 2012 Roku. Duzo podroz i duzo wpisow do bloga. Samych dni z usmiechem na twarzy i duzo dobrej kawy.
    Pozdrawiam PA
    Milo Cie goscic

    OdpowiedzUsuń
  11. IwnoKa :) ślicznie dziękuję! Dla Ciebie również wszystkiego co najlepsze, dużo fajnych, pozytywnych przeżyć i przede wszystkim dużo ciepła od siebie dla siebie :)

    Theofilia - no proszę mazurska dziewczyna! Mam znajomych niedaleko Szczytna, jak tam jest pięknie...Fakt, że zimą krew trzeba mieć gorącą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny raz muszę napisać, że chciałabym odwiedzić Lizbonę.. No i inne miejsca w Portugalii :)
    Bardzo ładne zdjęcie ten korytarz przy Ministerstwie Obrony Narodowej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Asia :) Portugalię gorąco polecam. Druga część Lizbony będzie w piątek, zapraszam :)
    Mnie też podoba się Plac Comercio. Kiedyś, przed trzęsieniem ziemi w XVIII wieku nosił nazwę Paços da Ribeira. Plac odbudowano i nadano mu nową nazwę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam nadzieję, że kiedyś pojadę.. Wcześniej jednak chciałabym pojechać do Hiszpanii :) Zobaczymy jak to będzie z tegorocznymi wakacjami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Asia, ja liczę na mnóstwo postów u Ciebie, niezależnie od kierunku wyprawy. Choć życzę Ci oczywiście Hiszpanii (no albo Chorwacji). :)

    Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że jeszcze pamiętasz moje najbliższe plany :) Zobaczymy co uda się odwiedzić w tym roku czy Hiszpanię czy Chorwację :)

    Również pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Agata, tak mocna czarna kawa! u mnie już nie tylko poranki, ale zaczęłam ją pijać po powrocie z zajęć :) czekam na kolejne ciekawe posty.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Asia :)
    Ja nastawiam się na Chorwację, choć Hiszpania kusi zawsze...
    Miłego wypoczynku życzę już teraz :)

    Ryuu, czarna kawka zawsze u mnie wygra z Cofee Heaven, chociaż przyznam, że ichnia Orka to prawdziwe cudo...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja wolałabym jednak ta Hiszpanie.. ale zobaczymy.. nęci mnie też.. Albania :D ale to chyba nie w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Asia, Albania?! O tym nie słyszałam... Czekam na relację, choćby rok czy dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam, że biednie tam, ale piękne widoki i nadal jest mało turystów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. widoki są piękne... zwłaszcza Algarve, które ma przepiękne plaże...
    Ale to prawda, że czasami jest strasznie biednie, Portugalia jednak ucierpiała podczas kryzysu.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mówiłam o Albanii a nie o Portugalii :) Portugalia to mi się droga i w miarę bogata wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Albania.

    Hm no tak, bez porownania... Portugalia nie jest taka droga mieszkania wakacyjne sa calkiem tanie, a zycie umiarkowanie, podobnie jak u nas. W Portugalii jest soro miejsc zaniedbanych I troche zapuszczonych.

    OdpowiedzUsuń