Jakie to fajne i praktyczne,
wyjść sobie z domku i po schodach zewnętrznych przy lekkim wietrze i w
promieniach słońca wejść na dach. Na schodach mogą wylegiwać się, wiecznie
spragnione słońca, koty i pomiaukiwać w rytm śpiewu okolicznych ptaków. A ty na
dachu czytając książkę i popijając lekkiego drinka zażywasz kąpieli
słonecznych.
I od razu pomyślałam jak by to
było u nas… Schody można byłoby uruchomić tylko od czerwca do września. A to i
tak nie podczas deszczu. Zimą lód skułby metalowe schody i nie nadawałyby się
do użytku. I taką ogromną przewagę ma południe Europy nad północną. Można
zainstalować zewnętrzne schody. Dla mnie to ogromny plus, bo i wygląda
atrakcyjnie i jest bardzo praktyczne.
A wejście do domu może być
rozmaite, jedne są całkiem zabudowane, a inne okazałe, ale wolnostojące :).
Pierwsze prowadzi do bardzo skromnej izby, właściciel nie wyraził zgody na
zrobienie zdjęć, więc tego już Wam nie pokażę, musicie uwierzyć na słowo, że
izba była rzeczywiście skromna. Po prawej stało łóżko i było wejście do
kolejnego pomieszczenia.
A drugie jest zapowiedzią
luksusu, dostojeństwa i „w tym domu żyjemy na bogato” :). Wejście jest piękne i
bardzo oryginalne, zupełnie niepraktyczne, ale kto by się tym martwił, skoro
ładnie wygląda. I ja jestem tego zdania. W naszych warunkach, wolałabym całkiem
zabudowane, ale tu kolejny punkt przewagi południa nad północą.
Na pewno wiedzieliście mnóstwo
takich miejsc w Grecji, między innymi właśnie za to Grecję pokochałam od
pierwszego wejrzenia :)
Dzięki i do następnego!
Fajne, takie zakręcone :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) zakręcone aż miło :) bardzo lubię takie miejsca
Usuńmoja pierwsza myśl jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to: "schody do nieba" ;)
OdpowiedzUsuń:) i led zeppelin w tle :)
UsuńFantastycznie wypatrzone schody, odkrywanie takich niezwykłych detali daje dużo radości:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdokładnie! mam takie same odczucia, zawsze takie detale najlepiej się pamięta
UsuńZakręcone schody prowadzące na dach, a na dachu mnóstwo zieleni, fotele, może nawet jakaś sofa z mnóstwem poduch, na wieczór świeczki i lampiony:). Można sobie stworzyć taki mały azyl.
OdpowiedzUsuńMo - rozmarzyłaś się :) to fajnie, mi też taka właśnie wizja bardzo by odpowiadała :)
UsuńOj chcialabym sie wybrac do Grecji :)
OdpowiedzUsuńGrecję uwielbiam, byłam parę razy, teraz myślę o tym czy by nie pojechać na Korfu... Korfu nie widziałam, a to piękna zielona wyspa.
UsuńWyobraź sobie, że i w Polsce można wychodzić na dach i się opalać. Przerabiałam to w czasach studenckich - swego czasu mieszkałam w takiej starej kamienicy, która miała przepiękne schodki na dach;-)
OdpowiedzUsuńale cudnie! :) w takim miejscu mogłabym mieszkać, u mnie niestety na dach wychodzić nie można. A stare kamienice uwielbiam, mają swój niesamowity urok.
Usuń