Nawiasem mówiąc zupełnie nie
rozumiem dlaczego Turcja nie jest potęgą gospodarczą, przynajmniej na miarę
USA, skoro taką ma głowę do interesów. Wszędzie grosz się znajdzie, a Turcy
doskonale potrafią go odnaleźć.
Ale do rzeczy. Dziś będzie
kawałek Bodrum - Zatoka Gökova, wielbłąd i Turek.
Ktoś mógłby pomyśleć, że
Turcja to kraj wielbłądów. Po części tak, ale nie przesadzałabym z tymi
wielbłądami.
W każdym bądź razie jest pusty
teren, jest ładny widok, jest Turek. Czego brakuje, by zarobić? Ano wielbłąda!
I już kaska leci, turyści zachwyceni. Nie, żebym ja nie była. Wprawdzie nie
skorzystałam, ale przyznam, że miałam ochotę.
Całe przedsięwzięcie troszkę
sztuczne, ale chwytliwe, a to się liczy.
Zatem prezentuję: wielbłąd i Turek
Dzięki i do następnego!
Oj tak, jest wiele miejsc na świecie, gdzie wielbłądy reperują budżet.I pomimo tego, że wielbłądy uwielbiam to z ich usług nigdy nie skorzystam ( takie tam moje zasady :) ).
OdpowiedzUsuń:) dokładnie, wielbłądy królują i pozwalają zarobić :)
UsuńWielbłądy sa tez wdzięcznymi "obiektami" do fotografowania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pawel
nigdy nie bylam w Turcji, ale akurat mnie sie nie kojarzy z wielbladami :) fajne zdjecia, zachecaja by sie tam kiedys wybrac:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba zacznę się od nich uczyć kreatywności:)
OdpowiedzUsuńLubię wielbłądy i nie mam nic przeciw takiemu zarabianiu pieniedzy przez Turków. Są klienici i płacą, a to się liczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest po prostu cudowne! :)
OdpowiedzUsuńNic nie przebije faceta na Malcie. NIC! Byłam w Mdinie, przed bramą do miasta jest kilka drzew a pod nimi ławki. Na ławce SIEDZIAŁ facet, nie robiąc NIC. Koło niego STAŁ znudzony osioł, nie robiąc NIC. Przed nimi leżał kaszkiet zapełniony pieniędzmi. KAŻDY kto ich mijał był tak zaskoczony tym obrazkiem, że wrzucał z 1-2EUR. Ja też ;)
OdpowiedzUsuńHah! dobre! Mi się zaraz przypomniała historia z andaluzyjskiego Mijas. Tam turyści zaczepiali miejscowych wracających z pola, żeby zrobić sobie zdjęcie z osiołkami. W pewnym momencie dochody ze zdjęć zrobiły się lepsze niż z pracy fizycznej więc wielu rolników przerzuciło się na usługę pt. "osiołko taksówka" :) Teraz i fotki można sobie porobić i zwiedzić miasteczko na grzbiecie zwierzaka. No ale pieniądze za nieróbstwo i tak jest the best:)
Usuń