piątek, 10 sierpnia 2012

Dawno dawno temu...

Dawno dawno temu, za górami za lasami był drewniany płotek. A za tym płotkiem była wąska ścieżka, a ścieżką – domek a przed domkiem siedziałam mała ja i mała moja siostra. Na dwóch małych drewnianych krzesełkach. W jednej dłoni liście tytoniu, w drugiej igł z nitką I przewlekanie zgodnie z babciną instrukcją.
To były świetne czasy, kto teraz nawleka na nitkę liście tytoniu? A szkoda… i tak będąc w Grecji przypomniałam sobie o liściach tytoniu, drewnianych krzesełkach i drewnianych płotku, patrząc na ten obrazek...



I przypomniałam sobie jak to hurtem obieraliśmy ziemniaki na obiad, albo hurtem robiliśmy kanapki z masłem i pomidorem. Ale i tak najważniejszy był tytoń. Taką miałam misję i przewlekałam, przewlekałam, przewlekałam. I to były dla mnie świetne czasy :).
Często wracacie do chwil z dzieciństwa? Jakie jest Wasze najpiękniejsze wspomnienie?

12 komentarzy:

  1. ja w sumie nie pamiętam wielu takich wspólnych zajęć manualnych, ale mile wspominam np. wieczory na działce, w domku, jakoś tak bardzo mi się kojarzą z drugą połową lata właśnie

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o takie wspomnienia działkowo - wakacyjne są najfajniejsze :)

      Usuń
  2. Ja część wakacji bywałam u jednej z Babć, ale zajęcie, które pamiętam, to chodzenie do lasu na jagody i grzyby. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. jagódki są pyszne...ja teraz właśnie jestem na wsi w domu dziadków i sobie wspominamy dobre, dziecięce czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbierałam maliny a potem całą gromadą kąpaliśmy się w Wiśle /wtedy jeszcze można było/ a wieczorami ognisko..Było to gdy Rodowicz śpiewała Małgośkę a ja miałam naście lat..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyjemnie, kąpiele w Wiśle brzmią jak nie lada wyczyn! Ja też pamiętam, że kąpałam się w Wieprzu.

      Usuń
  5. Ja najbardziej lubię wspominać wakacje, gdzie zbierały się prawie wszystkie dzieciaki ze wsi i u mojej koleżanki bawiliśmy się w chowanego :) I tak dzień w dzień, prawie do nocy... :D Fajnie powspominać, zwłaszcza, że teraz prawie wcale nie mam z nimi kontaktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też pamiętam jak z dzieciakami ganialiśmy po wsi :) i nawet nie pamiętam co robiliśmy, ale pamiętam, że zawsze było świetnie :)

      Usuń
  6. Ja pamiętam robienie makaronu z babcią i pierogów z drugą babcią. Kąpiele w Bugu i zwisanie z trzepaka. Czy na ulicach są jeszcze w ogóle trzepaki...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierogi domowej roboty! Kiedy to było :) Tak, ja też odciskałam szklaneczkę w cieście :) I robiłam swoje własne hipcie z ciasta :)

      Usuń
  7. wspomnień mnóstwo, ciepłych, do których się chętnie wraca, ale też świadomość, że często ciut jakby ubarwiamy wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo witaj :)
      to prawda, zawsze po powrocie widzimy wszystko w lepszym świetle, ale to dobrze, dzięki temu wracamy do podróżowania :)

      Usuń