piątek, 24 lutego 2012

Co nam zastało po Portimao


Z Quarteiry, w której mieszkałam udałam się wzdłuż Algarve na zachód – do Portimao i Praia da Rocha. Zaczęłam od plaży, a Portimao zostawiłam sobie na deser. Z centrum miasta bardzo łatwo dostać się na Praia da Rocha (autobusem nr 6, kursującym co 20 minut).

Jadąc od strony Portimao warto wysiąść na pierwszym z trzech przystanków przy plaży i zobaczyć sławetne klify. Ja dotarłam nieco dalej, ale trochę z 1,5 kilometrowej plaży i tak uszczknęłam. Ostatni przystanek przy plaży zwieńcza „rochańska” uliczka.



A na miejscu jasność tak ogromna, że aż prześwietla zdjęcia :)...




Ale w górę…

Na wybrzeżu Praia da Rocha zachwyciły mnie kolory… Słońce prawie wszystkim poprawia humory, jeśli jednak znajdzie się niedobitek, któremu i tak źle, może popatrzeć na mury i od razu mu się polepszy.




Po znanej w świecie plaży, czas nadszedł na Portimao. Spodziewałam się podobnego do Praia da Rocha efektu, turyści i pieczołowicie wymalowane ściany. Trochę tak było rzeczywiście, ale też trochę Portimao mnie zaskoczyło. Klasycznie – wąskie uliczki i przepiękne, biało – niebieskie wzory.





Portimao to jedno z największych miast Algarve, skupiające wokół wiele bardzo znanych i chętnie odwiedzanych kurortów, sądziłam więc, że samo miasto w takim samym stopniu przyciąga inwestorów. Jest jednak w Portimao sporo możliwości niewykorzystanych. Zdaje się, że rozrastają się głównie przedmieścia, czyli szansa na otwarcie hotelu pozostaje dla mnie:).




Nie oznacza to jednak, że nie ma gdzie zjeść



I to z klasą :)

I w uroczym, wschodnim otoczeniu



A po obiadku można skoczyć na kawę.



I tak właśnie wspominam Portimao, z całym dobrodziejstwem przyjmuję :).

Pozdrawiam i miłego weekendu :)

19 komentarzy:

  1. Marzę już o takim kolorze nieba.. Ten błękit.. A za oknem nadal tak ponuro... Ale mam nadzieję, że aura niedługo się zmieni..
    Również chciałabym pojechać do Quarteiry i zwiedzić okolice :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, już dawno takiego nieba nie widziałam. Wprawdzie dziś na chwilę rozrzedziły się chmury, ale Portimao jest jednak pod tym względem bezkonkurencyjne

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za przypomnienie miejsca,w którym spędziłam cudowne 5 miesięcy latem 2010 :)

    Ja stamtąd niestety nie mam nawet zbyt wielu zdjęć - było dla mnie takie "moje" i "oczywiste", że jakoś nie myślałam o dokumentowaniu Portimao :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Ewa: Bywa tak :) Mój facet, który studiował w Krakowie, nie rozumie nigdy mojej fascynacji i chęci robienia zdjęć w Krakowie :) A ja po prostu kocham to miasto.. :)

    Jeżeli jednak pojadę kiedyś do Portugalii to na pewno zrobię zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiecie, że podczas mojego prawie dwumiesięcznego pobytu we Włoszech zrobiłam bagatela...36 zdjęć? Czyli na czasy zamierzchłe - to jedna klisza, hmmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 36 zdjęć we Włoszech? :D Ja mam kilkaset, jak nie kilka tysięcy:P

      Usuń
  6. oj tak, Portugalia to jest to.:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Agata, dziękuję za wcześniejszy post - 5 były, tak jak 4 i niestety 2 :(

    A co do tego posta - zdjęcia są CUDOWNE po prostu. Aż bije od nich ciepło ;) Ciasne uliczki zawsze będą mi się podobały, pięknie tam jest! A, i chcę taką pogodę jak na załączonych obrazkach :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach... Odpocznij za mnie ;D Ja odpoczywam patrząc już na same zdjęcia;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasia, dziękuję :)
    A odpocząć ....zawsze. Któż by nie chciał, oby do wiosny i pierwszego po zimie odkurzenia plecaka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie tam, aż miło się ogląda takie zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ola :) to cieszę się :) Ja często wracam do zdjęć,lubię sobie powspominać jak to było...

    OdpowiedzUsuń
  12. Praia da Rocha jest cudowna, dla mnie jedna z najcudowniejszych plaż w Europie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ps. Co z Twoim biurem? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też bardzo lubię zdjęcia :) Też lubię je przeglądać i wspominać. Najlepsze zdjęcia są te papierowe, w albumie.. Teraz przy cyfrówkach zdjęcia tracą czar. Ja zawsze wywołuję część zdjęć, czasem siadam wieczorem z herbatą i wspominam bliższe i dalsze wojaże.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ajka :) z biurem jest niestety poślizg...Mam nadzieję, że stronka będzie gotowa za tydzień, przed nami jeszcze trochę poprawek i testów. Już nie mogę się doczekać :) Muszę się niestety uzbroić w cierpliwość. A potem już tylko wieczne wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Asia, najfajniejsze są chyba zdjęcia, o których zapominasz, a potem wylęgają z czeluści. I pytam - I ja tu byłam...rzeczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam... :-)
    Dziękuję za odwiedziny u mnie.
    Wpadłem do Ciebie tylko na chwilę odwzajemnić się, ale zostałem na trochę dłużej. ;-)
    Bardzo ciekawy blog. Mnóstwo nowych miejsc (jak dla mnie) opisujesz i pięknie ilustrujesz zdjęciami.
    U mnie to tylko na razie Dolny Śląsk i najbliższe okolice, ale niedługo pojawią się też miejsca i krajobrazy bardziej odległe.
    Pozdrawiam serdecznie.
    P.S. Pozwoliłem dodać sobie Twojego bloga do moich obserwowanych. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jacek witaj, bardzo dziękuję :) Ja lubię Dolny Śląsk, swego czasu często tam bywałam, więc wizyty u Ciebie są dla mnie miłym wspomnieniem :) Czekam na Twoje dalsze relacje :)

    OdpowiedzUsuń