Dwie rzeczy przykuwają uwagę gdy wkraczasz do
Rewala. Wyścigi konne i przejście dla pieszych. Gdzie tam miejsce na wyścigi?
Jest powierzchnia, są wyścigi.
To mistrzyni. Koniem porusza naciskając na
pedały. Koniecznie z impetem. Dziewczynkę słyszał cały Rewal, nikt nie śmiał
wejść jej w drogę.
Ale jak tylko się oddaliła szansę miały
mniejsze dzieci na mniejszych konikach. Zabawa - świetna!
Otrząsnęliśmy się, czas iść dalej…Zgodnie z
instrukcją :)
:) miłego weekendu!
Takich koni to jeszcze nie widziałem :D Chyba dawno nad morzem nie byłem, albo w Rewalu :]
OdpowiedzUsuńsuper te wyścigi konne:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
"Konik, z drzewa koń na biegunach..." Pomysł niesamowity, a drogi?
OdpowiedzUsuńCiekawie zauważone... ;-)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie byłem przy "taakich" wyścigach, a może ich nie zauważyłem? :-)
Pzdr.serdecznie.
Franc, Ola, wyścigi konne to niewątpliwie atut Rewala :) Trzeba się bardzo intensywnie rozglądać, żeby cię koń nie potrącić. Dzieci mają wigor :)
OdpowiedzUsuńMażenko, niestety nie pamiętam, wydaje mi się, że około 40 zł za godzinę na dużym koniu. Dzieciaki szalały, całe mokre, zgrzane, zdyszane i szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńJacek, ja też widziałam takie wyścigi po raz pierwszy, godzinę staliśmy przy ulicy i wpatrywaliśmy się w te konie :), żałuję, że nie mogłam tego nagrać
OdpowiedzUsuńbuon fine settimana...ciao
OdpowiedzUsuńSzokuś ... w życiu nie słyszałam o takiej zabawce ;-) Pewnie radochy co nie miara ... ale szczerze mówiąc wolę "żywe" kuce ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, fajne te konie :D
OdpowiedzUsuńGiancarlo Bambini trucchi a cavallo ... molto divertente
OdpowiedzUsuńSikorka, Kasia, wprawdzie trzeba przed nimi uciekać, ale i tak miło popatrzeć. Ja nie jeżdżę konno, ale moja siostrzenica jest wielką fanką koni i trenuje od kilku lat. Jest stadnina koło Rewala dla miłośników natury :) Moja siostrzenica korzystała ze stadniny w niedalekiej Pogorzelicy
Takich rumaków to jeszcze nie widziałem.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo masakra czego to ludzie nie wymyślą! - Boże zabrzmiałam jak moja mama!
OdpowiedzUsuńFajna zabawa dla dzieciaków pewnie! :)
OdpowiedzUsuńTak, rumaki dziwaczne, ale dla dzieciaków prawdziwa frajda.
OdpowiedzUsuńThis world, to mama młodzieżowa z tą masakrą ;)
Miałem takiego podobnego konika, jak byłem mały, ale to był tylko konik bujany :)
OdpowiedzUsuńja też miałam! i dlatego tak zazdrościłam dzieciakom! :)
Usuń