zachwyciły
mnie kolory… Słońce prawie wszystkim poprawia humory, jeśli jednak znajdzie się
niedobitek, któremu i tak źle, może popatrzeć na mury i od razu mu się
polepszy.
Po znanej w
świecie plaży, czas nadszedł na Portimao. Spodziewałam się podobnego do Praia
da Rocha efektu, turyści i pieczołowicie wymalowane ściany. Trochę tak było
rzeczywiście, ale też trochę Portimao mnie zaskoczyło. Klasycznie –
wąskie uliczki i przepiękne, biało – niebieskie wzory.
Portimao to
jedno z największych miast Algarve, skupiające wokół wiele bardzo znanych i
chętnie odwiedzanych kurortów, sądziłam więc, że samo miasto w takim samym
stopniu przyciąga inwestorów. Jest jednak w Portimao sporo możliwości
niewykorzystanych. Zdaje się, że rozrastają się głównie przedmieścia, czyli
szansa na otwarcie hotelu pozostaje dla mnie:).
I to z klasą :)
I w uroczym,
wschodnim otoczeniu
A po obiadku
można skoczyć na kawę.
I tak właśnie
wspominam Portimao, z całym dobrodziejstwem przyjmuję :).
Pozdrawiam i miłego weekendu :)
Marzę już o takim kolorze nieba.. Ten błękit.. A za oknem nadal tak ponuro... Ale mam nadzieję, że aura niedługo się zmieni..
OdpowiedzUsuńRównież chciałabym pojechać do Quarteiry i zwiedzić okolice :)
oj tak, już dawno takiego nieba nie widziałam. Wprawdzie dziś na chwilę rozrzedziły się chmury, ale Portimao jest jednak pod tym względem bezkonkurencyjne
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie miejsca,w którym spędziłam cudowne 5 miesięcy latem 2010 :)
OdpowiedzUsuńJa stamtąd niestety nie mam nawet zbyt wielu zdjęć - było dla mnie takie "moje" i "oczywiste", że jakoś nie myślałam o dokumentowaniu Portimao :)
@Ewa: Bywa tak :) Mój facet, który studiował w Krakowie, nie rozumie nigdy mojej fascynacji i chęci robienia zdjęć w Krakowie :) A ja po prostu kocham to miasto.. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli jednak pojadę kiedyś do Portugalii to na pewno zrobię zdjęcia :)
Wiecie, że podczas mojego prawie dwumiesięcznego pobytu we Włoszech zrobiłam bagatela...36 zdjęć? Czyli na czasy zamierzchłe - to jedna klisza, hmmm.
OdpowiedzUsuń36 zdjęć we Włoszech? :D Ja mam kilkaset, jak nie kilka tysięcy:P
Usuńoj tak, Portugalia to jest to.:-)
OdpowiedzUsuńAgata, dziękuję za wcześniejszy post - 5 były, tak jak 4 i niestety 2 :(
OdpowiedzUsuńA co do tego posta - zdjęcia są CUDOWNE po prostu. Aż bije od nich ciepło ;) Ciasne uliczki zawsze będą mi się podobały, pięknie tam jest! A, i chcę taką pogodę jak na załączonych obrazkach :D
Ach... Odpocznij za mnie ;D Ja odpoczywam patrząc już na same zdjęcia;-)
OdpowiedzUsuńKasia, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńA odpocząć ....zawsze. Któż by nie chciał, oby do wiosny i pierwszego po zimie odkurzenia plecaka :)
Pięknie tam, aż miło się ogląda takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOla :) to cieszę się :) Ja często wracam do zdjęć,lubię sobie powspominać jak to było...
OdpowiedzUsuńPraia da Rocha jest cudowna, dla mnie jedna z najcudowniejszych plaż w Europie...
OdpowiedzUsuńPs. Co z Twoim biurem? :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię zdjęcia :) Też lubię je przeglądać i wspominać. Najlepsze zdjęcia są te papierowe, w albumie.. Teraz przy cyfrówkach zdjęcia tracą czar. Ja zawsze wywołuję część zdjęć, czasem siadam wieczorem z herbatą i wspominam bliższe i dalsze wojaże.
OdpowiedzUsuńAjka :) z biurem jest niestety poślizg...Mam nadzieję, że stronka będzie gotowa za tydzień, przed nami jeszcze trochę poprawek i testów. Już nie mogę się doczekać :) Muszę się niestety uzbroić w cierpliwość. A potem już tylko wieczne wakacje :)
OdpowiedzUsuńAsia, najfajniejsze są chyba zdjęcia, o których zapominasz, a potem wylęgają z czeluści. I pytam - I ja tu byłam...rzeczywiście :)
OdpowiedzUsuńWitam... :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie.
Wpadłem do Ciebie tylko na chwilę odwzajemnić się, ale zostałem na trochę dłużej. ;-)
Bardzo ciekawy blog. Mnóstwo nowych miejsc (jak dla mnie) opisujesz i pięknie ilustrujesz zdjęciami.
U mnie to tylko na razie Dolny Śląsk i najbliższe okolice, ale niedługo pojawią się też miejsca i krajobrazy bardziej odległe.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Pozwoliłem dodać sobie Twojego bloga do moich obserwowanych. :-)
Jacek witaj, bardzo dziękuję :) Ja lubię Dolny Śląsk, swego czasu często tam bywałam, więc wizyty u Ciebie są dla mnie miłym wspomnieniem :) Czekam na Twoje dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuń