piątek, 21 grudnia 2012

Takich łaźni Kos zazdroszczę…

Miasto Kos na wyspie Kos. I mnóstwo rozmaitych zabytków, Agora, Odeon, wykopaliska, pozostałość świątyni Ateny i Muzeum Archeologiczne. A całkiem niedaleko Asklepiejon.
Tym razem wykopaliska…



W południowo – wschodniej części Kos odnaleźć można Gimnazjon, przez nikogo / nic nie chroniony (!), można by sobie samemu część wykopać i zabrać do domu (tak było praktycznie z każdym zabytkiem odwiedzonym przeze mnie w tym mieście). Ale wracając do Gimnazjonu, datuje się go na II wiek p.n.e.



Nieco dalej, kilka metrów od Gimnazjonu napotkamy wschodnie termy, całkiem zniszczone. Szczęśliwie spostrzegamy rzymską mozaikę podłogową, zachowaną bardzo dobrze. Jest tam (ponoć) i Dionizos i Parys, a nawet kłócące się ze sobą Atena z Afrodytą! Tego niestety nie mogłam odnaleźć, wierzę na słowo.
Docieramy do rzymskich łaźni, tak…było tam pięknie. Ja takiej łaźni niestety nie mam. Zachowały się malowidła na ścianach i mozaiki na podłogach.






Miło było poczuć choć przez chwilę antyczną atmosferę…

Dzięki i do następnego!

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie miejsca! Różne termy, pozostałości po starożytnym świecie i te wykopaliska. Jakiś czas temu pod Rzymem były prowadzone jakieś badania i był taki projekt, że można było pojechać pomagać w wykopaliskach na 2 miesiące w ramach wolontariatu. Zapewniali zakwaterowanie i wyżywienie i drobne kieszonkowe. Niestety za cały projekt trzeba było troszkę zapłacić... I nie mogłam pojechać, a do tego mama się ze mnie śmiała, że to musi być strasznie nudne.. a ja myślę, że wręcz przeciwnie!
    Dziękuję za życzenia! Tobie również życzę wesołych świąt w rodzinnym gronie i spełnienia wszystkich marzeń w 2013 roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      A co do wykopalisk - to świetna sprawa...przynajmniej dla mnie. To najfajniejsze co może się zdarzyć na studiach archeologicznych. Ja byłam kilka razy na wykopaliskach tylko w Polsce, mój uniwerek nie organizował wyjazdów zagranicznych akurat wtedy kiedy ja studiowałam :(. Ale w Polsce też było fajnie, to niesamowite uczucie jak coś odkrywasz...Raz nawet kopałam w bagnach, było ciekawie...trzeba było co chwilę uciekać, bo przez siarkowodór, parę razy zakręciło mi się w głowie. No i to były najtrudniejsze wykopaliska, trzeba było mieć sporo siły, żeby przekopać bagna :)

      Usuń
  2. Kusi mnie wyspa Kos. Jest w przyszłorocznych planach i widzę, że warto. Lubię takie zabytki i miejsca. Życzę radosnych Świąt i wspaniałego 2013 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      Kos to fajna wyspa, podoba mi sie w niej to, że na każdym kroku są jakieś ładne zabytki do obejrzenia. Można wynająć np quad i mniej więcej co parę km coś fajnego się napotyka!

      Usuń
  3. Przepiękne miejsce :) I jeszcze ta pogoda! Uwielbiam :)

    Wesołych Świąt i spełnienia wszystkich marzeń! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję :) Wszystkiego dobrego Kasiu! I spełnienia marzeń!

      Usuń